Gra o kosmos i steampunk

Widząc jaki nieziemski ruch zapanował na moim blogu (Niespełnione marzenia) i jak rozchwytywane jest opo, które pisałam z pół roku, postanowiłam rozpocząć pewna zabawę. Szczegóły znajdują się w zakładce "Gra..."

Co do tego bloga... Mam za dużo pomysłów, a przy tej ilości czytelników (Jest tu ktoś poza Wilczą? Nie żebym jej nie lubiła, ale takie sam na sam, na blogu, jest nieco krępujące....) ankieta nie ma większego sensu...

Steampunk. Z hasłem tym spotkałam się po raz pierwszy, chyba miesiąc czy dwa temu... choć może i ktoś nim rzucił w mojej obecności i wcześniej, ale nie zanotowałam tego. Bez lukania do wikipedii wyjaśnię, że jest to taki styl, który polega na połączeniu s-f i fantasy (w szerokim jej rozumieniu). Jest to jednak wyjaśnienie zbyt ogólne, bo z owego połączenia powstały już różne twory. Steampunk jest gałęzią cyberpunku (czymkolwiek to jest)  która w literaturze i filmie przedstawia swego rodzaju historie alternatywną. Pojawiają się tu niestworzone wynalazki bazujące głownie na maszynie, zero elektroniki, akcja (powiesci, filmów, komiksów itp.) ma miejsce w czasach przypominających epokę wiktoriańską.   Reasumując: dużo kółek zębatych, złomu, pary, broń biała lub palna jak z muzeum, sukienki i cylindry, gorsety, gogle, albo...



Na Pyrkonie miałam okazje wdziać kilka elementów stroju steampunkowegi i... mam szczęście że mi nikt mi nie cyknął foty, bo wyglądać musiałam strasznie z wampirzym makijażem, ozdobami... pomijam już trampki, strasznie to wyglądało, ale nikt jakoś nie narzekał.
Większość kostiumów wchodziły w brązy, koszule były czarne lub białe, spódniczki czasem bardzo duże, tak że niektóre damy miały kłopot z tym by godnie usiąść na podłodze, a do tego a jakże gorset. Ja poprzestałam na koszuli i spódnicy, w której czułam się jakaś grubsza, ale z siadaniem nie miałam problemów.



Nie na strojach się jednak kończy. Literatura tego nurtu wzoruję się na klasykach takich jak Juliusz Vern, Marka Twaina. Jak się okazuje do tego stylu zalicza się "Liga niezwykłych dżentelmenów" - Alana Moora, która bardzo chciałam przeczytać po obejrzenia ekranizacji o tym samym tytule, dopóki się nie okazało, że to komiks, a z tą konkretną formą wyrazu mam niezmierny problem.
Film zna chyba każdy. Opowiada o postaciach z:
20000 mil podmorskiej żeglugi - J. Vern 
Niewidzialny człowiek - Herbert George Wells   
kontynuacji Draculi - Brama Stokera, której jakoś nie potrafię obecnie odnaleźć
Portret Doriana Graya -  Oscar Wilde
Doktor Jekyll i Pan Hyde - Robert Louis Stevenson
Kopalnie króla Salomona - Henry'ego Ridera Haggarda
I jeszcze z co najmniej dwóch innych źródeł, ale głowy za to nie dam... "Przygody Tomka Sawyera"?

Jest to dobry przykład tego, że po pierwsze życie powieści  nie kończy się po śmierci jej autora, oraz że... podkradanie postaci literackich na rzecz własnej twórczości, jest jak najbardziej legalne ^^. Powiem więcej, każdego można wcielać do książki. Pewien polski pisarz rzucił raz na facebooku hasło, czy ktoś chciałby zostać zombi w jego książce i nawet się nie spodziewał, że wybierać będzie musiał z setek ludzi. Ostatecznie "uśmiercił" niezłą sumkę, a planował jedynie 15. Książka ma tytuł bodajże "Szczur w Szczecinie" czy coś... ale w internecie za szybko jej się nie znajdzie.

W każdym razie można wciągnąć każdego o ile nie robi się tego celem zniesławienia ważnej persony... wówczas bywa niebezpiecznie. Krótko mówiąc nie tak łatwo popełnić plagiat, czy inne wykroczenie pisząc. Pomyślcie, więc jakie postacie wam się podobają... Inna sprawa, czy czytelnik kupi wasz bohaterski mix.

W przytoczonym przeze mnie filmie autorom z pewnością udał się klimat. Choć komiks łączący bohaterów powstał całkiem niedawno, a film jakiś czas po nich, to nikt z Ligi na tym nie ucierpiał, a choć do życia powołali ich różni autorzy to ich jednoczesne pojawienie na ekranie nie wzbudza zdziwienia, bo też światy w których żyli były bardzo podobne i ich spotkanie się wydaje nam się prawdopodobne.






...oraz przynajmniej jednego anime. Poniższy obrazek pochodzi z filmu "Ruchomy zamek Haru". Wiedzcie jednak, że jeden obraz nie opiszę tego co tam się dzieje. Wróć, nikt  i nic tego nie jest w stanie opisać. Co więcej sama nie wiem co się tam właściwie dzieje, ale fakt faktem, bardzo przyjemna animacja.







Jak widać jestem prawie zielona w temacie, ale staram się. Jakie wy znacie dzieła o tej tematyce? Czytaliście którąś z wymienionych tu książek?  Co wiecie o plagiatach?  Też jesteście fanami Planety skarbów?

PS: Zapraszam do gry.

Komentarze

  1. Juliusz Vern?! A gdzież to 'e' na końcu się zjadło?
    Tak się składa, że właśnie wczoraj upatrzyłam gdzieś film "Liga Niezwykłych Dżentelmenów" jednak tak się złożyło, że widziałam początek, bo wepchnął się brat i trzeba mu było włączyć bajkę...
    Też mnie zdziwił ten Tomek Sawyer, który nie wiadomo z jakiego buta się tam wziął. Bądź co bądź wielkich mocy to nie miał, a jako postać z książki - przeciętny chłopak, tylko z ciekawymi pomysłami.
    Generalnie moim zdaniem steampunk ciekawie wygląda z zewnątrz, a jak jest z resztą, ciężko mi określić. W sensie, niby coś tam widziałam, jednak wciąż zbyt dużo o tym nie wiem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł podałam pod postem o Drakuli. Powtórzę: seria "Tunele" część się chyba nazywa "Spirala" i to nie jest konkretnie o nim, tylko jest o nim wzmianka.
      Teorię steampunku generalnie rozumiem, chodzi mi o to, że zbytnio tego nie czytałam i ciężko mi powiedzieć jaki to na mnie robi efekt.
      Łatwo ci powiedzieć "sprawdź gdzie są bardziej pozytywne komentarze". I tu i tu piszą tak samo...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co trzeba przeczytać ? 24 z 100

Łączna liczba wyświetleń