Co poczytać w wakacje i w pracy?
Zaraz postaram się krótko, zwięźle i na temat (ja i pisanie na temat...) przedstawić kilka pomysłów na wakacyjne czytanie. Wariant pierwszy - dla czytających w pracy. Polacy często nie mają czasu na czytanie, jednocześnie często nie mając co robić w pracy, jeśli polega ona np. na sprzedawaniu, lub oferowaniu jakiś usług, a między jednym klientem, a drugim jest więcej niż dziesięć minut. Dobre w tym przypadku są gazety z krótkimi artykułami, których czytanie można przerwać w momencie kiedy klient nagle się pojawi. Nie traci się dzięki temu wątku, nie gubi się, łatwo i szybko wraca się do czytania. Podobne zalety mają książki z przeróżnymi sentencjami, które dają do myślenia i pozwalają się nieco oderwać, od pracy na te pięć minut. Można również nimi zaszpanować czasem przed klientem. Mnie zdarza się czytać rozmówki , lub słowniki np. japońskie - polskie... ale to ja XD. Ja jestem dziwna, choć uważam, że patent jest o tyle spoko, że nawet jeśli człowiek się zgubi i zacznie czy