Nieznośny bumerang w wersji rozszerzonej

Nominowana przez Radosna Oli. Em... kimkolwiek jesteś dziewczyno, milo mi że trafiłaś na mojego bloga ;-).  Postaram odpowiedzieć wylewnie na zadane pytania.


Jaka książka kojarzy Ci się z dzieciństwem ?
W dzieciństwie nie czytałam książek, ale... *sprawdza na lubimy czytać, bo nie pamięta tytułu* O Marandzie co miała kołyskę z muszli
Mama czytała mi to przed zaśnięciem. Zapamiętało mi się to jako jakaś magiczna opowieść, choć kompletnie nie pamiętam fabuły. Było morze, bogowie o których świat europy nie słyszał. Porwanie, a przede wszystkim owa dziewczynka z muszli o pięknym imieniu.  

Gdzie lubisz czytać książki ?
Wszędzie poza wanną i toaletą. Najbardziej chyba w kącie jak pokazuje wieloletnie doświadczenie.
Na brzuchu, na boku, przy stole (rzadko), w tramwaju, w pociągu <3.  Tak, w pociągu najbardziej. Na dworcu, na przystanku... nie na przystanku też nie. W bibliotece, w księgarni, w antykwariacie...
Tramwaj, pociąg i łózko, chyba najbardziej. Warto wymienić samochód. 

Słuchasz przy czytaniu książek?
Tak, choć czasem i nie słucham i trzeba we mnie rzucać poduszą bym odpowiedziała na pytanie itp.
Jeśli pytasz o muzykę to... w terenie albo czytam albo słucham. Trudno robić oba jednocześnie, bo nie mam słuchawek ;/. W mieszkaniu chyba wygrywa piosenka, ale czasami, jak się rozkręcę to no nie słucham XD choć coś w tle tam gra na full. 

Masz jakiś cytat z książki, który zapadł Ci w pamięci?
Mam. Ja bym nie miała?  Ostatnie pochodzą z "Kalinowe Serce" - E.T. Opoki

- Czy to prawda, że samobójcy są potępieni?
- Nieprawda. To nieszczęśnicy, którzy wołali, a nikt ich nie słyszał.

Bardzo ją lubiła, lecz nie uważała za przyjaciółkę. Bo czyż można zaprzyjaźnić z kimś, kto się śmieje z zupełnie innych rzeczy?

Jest też kilka z pewnej parodii "Zmierzchu", Harvard Lampoon – Zmrok


A jakie miałabym specjalne uzdolnienia? Zapewne zdolność picia krwi bez zakąski i popitki.


-Wiecie co? - zagadnął. - Mimo że jestem prawdziwym wampirem, czyli kimś z natury małomównym i porywczym dam wam trochę czasu. Nie zwracajcie na mnie uwagi, stanę sobie z boczku, po cichu kipiąc z wściekłości i miotając złowieszcze spojrzenia. edytuj usuń


- Giń! - warknął Josh.
- Pomocy! - krzyknęłam.
- Cicho! - syknęli ludzie zgromadzeni przy sąsiednim grobie.
- Przepraszamy - powiedzieliśmy równocześnie.

Postanowiłam poczekać cierpliwie aż bójka nieco osłabnie [...] zanadto znużona nawet na to by powiedzieć "a nie mówiłam" (lecz nie na tyle znudzona, żeby nie wykrzyczeć tego do mikrofonu).


Kilka bardziej znanych:

– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Michaił Bułhakow – Mistrz i Małgorzata


Pozbierać jest się dziesięć razy trudniej, niż rozsypać.
Suzanne Collins – Kosogłos


Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba.
John Ronald Reuel Tolkien – Hobbit, czyli tam i z powrotem


Są takie wydarzenia, które - przeżyte wspólnie - muszą się zakończyć przyjaźnią...
Joanne Kathleen Rowling – Harry Potter i Kamień Filozoficzny



Najwięcej siedzi we mnie z książki "Mały Książę" - Antoine de Saint-Exupéry

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.
- Na pustyni jest się trochę samotnym. 
- Równie samotnym jest się wśród ludzi.

Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.

Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
[to chyba niekoniecznie z tej książki, ale na pewno tego autora]


Kiedy tak je wszystkie wymieniam zastanawiam się czy by nie dało się z nich ułożyć jakiejś historii. ;>


Od jakiej książki zaczęła się Twoja przygoda z czytaniem ?
Myślę że Eragon był przełomowy. Co nie znaczy, że była to pierwsza książka którą przeczytałam. 
W podstawówce na pewno udało mi się przeczytać jakieś lektury, ale nie wiem jakie XD. Na pewno "Szatana z siódmej klasy" czytało się po nocach. Nie było nikogo kto by mi cokolwiek polecił, więc złapałam za Harrego Pottera, ale choć literki tańczyły mi potem przed oczami przez jakiś czas, to do czytania nadal się nie przekonałam. Coś się zmieniło kiedy miałam lat 17, czyli po "Eragonie". Sięgnęłam nawet po "Potop". Dalej poszło już jak lawina. Czytałam każdą lekturę w drugiej i trzeciej klasie (maturalnej). Potem "Trylogie czarnego maga"  i wiele innych. 

Czytasz czasami e-booki ?
Tak. Ale audiobooki już mnie nie interesują. Najczęściej są to podręczniki, których nie da się wypożyczyć. Rzadko książki, bo mnie nie stać na kupno wirtualnej książki, która potem może mi się usunąć wraz z resetem systemu, lub zgubić, lub nie dać się otworzyć. Nie ufam technice. Kika książek udało mi się przeczytać w takiej wersji, acz wyglądały jakby je ktoś przepisywał ręcznie, na szybkiego i miały pełno błędów wszelkiego rodzaju.  


Co sądzisz o ekranizacjach ?
Czasem są lepsze niż książki, czasem zachęcają do przeczytania, a czasem niszczą wszystko, nie dorównujący oczekiwaniom.
Taki Eragon w wydaniu filmowym był straszny. Nie dawało rady go oglądać i nie krytykować, denerwując się. Jeśli ktoś nawet zaczynał od filmu to bynajmniej książka go już potem nie pociągała. 
Podobnie Więzień Labiryntu, choć książka podobno jest bardzo udaną młodzieżówką, film zabił we mnie jakąkolwiek chęć sięgnięcia po to.
Co innego taki "Władca pierścieni". Film można by oglądać w kółko, podczas gdy książka... no to już chyba zależy od człowieka, ale mało kto chyba przebrnął. "Hobbit..." - tu brak szału, ale utrzymano poziom.
Igrzyska Śmierci - nie mam żadnych zastrzeżeń.  Film dorównał książce, choć po samym obejrzeniu filmu nie wyłapuje się w pierwszej części powagi sytuacji, nie czuje się rewolucji, która wisi w powietrzu. Nie ma tego ognia tylko ot igrzyska. Poza tym trudne również polubić główną bohaterkę, bo i ile w książce człowiek ją rozumie o tyle w filmie ciągle tylko widzi jak ona płaczę itp. No różnią się, ale w filmie widać te kolory, tą cudaczność, tą biedę.. no głodu może nie widać, ale co poradzić.
"Wywiad z wampirem" - tu był klimat i poziom. Polecam czytanie książki przed filmem by sobie nie spolerować. Jedno co razi to to że główna postać kobieca jest starsza niż w książce, ale mnie to nie dziwi, bo trudno o dziecko utalentowane aktorsko do tego stopnia by zagrać wampirzyce. 


Tu widzimy w czym książki są lepsze od filmów - nic ich nie ogranicza, a w filmie aktorzy nie mogą być za chudzi, ani zbyt brzydcy, czy za chudzi, za młodzi, Z drugiej strony film ogląda się szybciej i łatwiej.


Jaką gatunek uważasz za najgorszy?
Harleqiny  ( +18 to nie jest link do wikipedii ;>)
Poradniki typu jak być szczęśliwym itp.


Co sądzisz o Thrillerach?
Kod Leonardo da Vinci  - Dana Browna <3

Jaka przeczytana przez Ciebie książka jest najgorsza?
Em... musiałabym się przyznać że ją czytałam... Inaczej... jeśli coś jest naprawdę złe to tego nie doczytuje do końca, ale jakbym miała zrobić ranking tych najgorszych to...
a)Z dobrych książek, które po prostu mi się nie podobały:
Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz - Autor: Lisa See
Dołująca mentalność Chinek, zabiła całą przyjemność czytania, choć autorce nie mogę nic zarzucić. Książka poza tytułowym wachlarzem, oraz wyczerpującej chyba wiedzy na temat krępowania stup i tym co się z tym wiąże, była po prostu słaba. W moim odczuciu. Do tego tak potwornie babska ;/.

Baszta czarownic - Autor: Krzysztof Kochański
Czytając to... "cudo" zadawałam sobie pytanie "co to?" oraz "po co?" "o co tu chodzi" i wiele innych pytań, w tym "co to ma być za zakończenie?!". Jedno wielkie : "co się dzieje!?". Jeśli takie miał być efekt końcowy, to się udało, ale nie zmienia to faktu że trochę żałuje że to przeczytałam.


b)Książki słabe, a nawet bardzo, ale jeśli ktoś chce się odmóżdżyć to...
Walka Sylfa - Autor: L.J. McDonald - jedna z bardziej zboczonych książek jakie czytałam, ale trzeba przyznać że na swój sposób zabawna.
Zmierzchem (autorka znana) - zaczęło się od czytania by wyrobić sobie zdanie i... Doszłam do wniosku że jest to bardzo dobra komedia i nie wiem czego się tam krytyka czepia. Ta zakazana miłość pomiędzy trupem, a nastolatką. Świecącym trupem. No jak można to na poważnie XD?

c) Do tego coś co nie wiem gdzie sklasyfikować:
Kapłanka w bieli - Autor: Trudi Canavan
W zasadzie nic nie mam do autorki. Stworzyła naprawdę dobrą Trylogię Czarnego Maga i nasuwa się pytanie co to ma być ? Fantasy dla dorosłych? Bo jeśli tak to powinna sobie poczytać polską fantasy by zobaczyć jak to wygląda ;P. Może przesadzam z krytyką, ale... jest to jakaś dziwna bajka, która w jednym momencie potrafi być strasznie naiwna i dziecinna, by za moment przedstawić losy czarownicy, która ukrywa się w przebraniu prostytutki. To wszystko na dobrą sprawę ani mrozi, ani grzeje. Młodzież będzie co najwyżej zmieszana, zaskoczona (ale nie, młodzieży nie sięgaj po to!), a dorośli znudzą się na śmierć nim dotrze do scen, które są chyba dla nich przeznaczone, a kto wie czy i nie potem.

Co obecnie czytasz?
Obecnie czytam co sama napisze, by upewnić się, że nie walę w klawiaturę na darmo, bo i tak bywa. Kiedy skończę pisać doczytam ... Lolotę - Nabokowa, by mieć tą kontrowersyjną książeczkę za sobą. Mam za sobą Pieśni Kochanowskiego. Następnie wezmę się za coś już zaczętego jak "Mag" J. Fowlesa, "Tłumaczkę snów"  Chitra Banerjee Divakaruni, albo "Fausta" - Johann Wolfgang von Goethe..

Nie. Nie zrobię tego. Nie nominuje nikogo, bo wiem że czytelnicy tego blogu by mnie zabili XD. Uznajmy że podejmuje próbę ucięcia głowy tej hydrze. 

Zapraszam do dyskusji na temat zniknięcia blogów z Interii. Jakieś wspomnienia?



Komentarze

  1. W takim razie nie zapomnij o ogniu, bo hydrze wyrosną dwie nowe głowy... To by było straszne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytania i odpowiedzi zacne, przybliżające Twoją postać w kontekście czytania/słuchania itp.

    Wspomnień jest u mnie cała masa odnośnie Interii, Tam poznałem ważną dla mnie osóbkę oraz całą masę innych Ludzików z ciekawymi pomysłami na życie, potrafiących przelać swoje przemyślenia na wirtualny papier. Na pewno było to miejsce z duszą, nawet ten cały mechanizm prowadzenia bloga, mimo swej archaiczności wprowadzał jakiś element posiadania (mój blog, moje miejsce w Sieci itd). A tu niby są miliony funkcji, szablony, ograniczenia komentarzy i cuda na kiju, a brak poczucia tej własności (przynajmniej ja jeszcze nie znalazłem go). Poza tym nie spotkałem się na Interii z szerokim hejtem treści z blogów. Dosłownie kilka razy pojawiał się jakiś troll, ale szybko udawało się go opanować. A tu już dwa razy miałem nieprzyjemne komentarze, włączyłem więc weryfikację komentarzy i jakoś jest w miarę na razie. Na pewno przewaga Bloggera jest w ilości spamu w komentarzach, na razie zero. A na Interii miesięcznie miałem coraz więcej sztucznie wpisywanych komentarzy jak to ja super nie piszę itp. itd. +reklamy wszelakie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem fanem Kazika, zarówno jak w Kulcie śpiewa, KNŻ-cie nieistniejącym czy solo. Mam właściwie wszystkie ważniejsze płyty w/w. Śledzę też działania Kazika z innymi grupami itp. itd.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostawiam pozdrowienia. :)
    Trzymaj się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja powiem, że "Walka Sylfa" miała potencjał tak jakoś przez jedną trzecią książki, potem autorka schrzaniła po całości.

    Eee co to za bumerang? Pytania takie trochę inne i nie przypominają mi zakazanego LBA.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co trzeba przeczytać ? 24 z 100

Łączna liczba wyświetleń