Wiedźma - Anna Sokalska


Recenzja dłuugo się pisała. Dotkliwie odczułam jak bardzo przez lata wyszłam z wprawy zwykle poprzestając na krótkich opiniach.



Wiedźma – Anna Sokolska,
Wydawnictwo Lira,
Lektor: Iwona Chojnowska,


Książką zainteresowałam się ponieważ patronuje jej portal Lubimyczytać, na którym to została nominowana do plebiscytu najlepszej książki 2019 w kategorii fantasy. Słyszałam też recenzję Olgi z kanału Wielki Book. Postanowiłam w wolnej chwili przesłuchać książkę w formie audiobooka za pośrednictwem empigo.
Potężna, młoda wiedźma Jasna zostaje obłożona klątwą. W jej wyniku, między innymi traci swoje moce, po czym zapada w śpiączkę. Budzi się pięćset lat później w czasach nam współczesnych. Zagubiona udaje, że nie pamięta swojej przeszłości. Pomimo trudności zdecydowana jest pokonać klątwę, odzyskać moce oraz siostrę oraz zemścić się. Na swojej drodze spotyka pewną zmore, szamana i anioła śmierci i parę innych istot. Dowiaduje się o otwartych na Górze Ślęży przejściu pomiędzy światem materialnym, a zaświatami. Ów wyłom wprowadza zamęt w życiu śmiertelnym i pozagrobowym. Liczą się losy świata. Czy Jasna wykorzysta chaos na swoją korzyść?
Od początku porwał mnie barwny styl powieści, który obiecywał miło spędzony czas nawet jeśli całość okaże się przeciętna. Mnogość środków stylistycznych wprawnie użytych oraz niebanalny dobór słów radowało mą duszę szczególnie w przypadku nieraz prostych czynności oraz przeżyć wewnętrznych czwórki naszych bohaterów. Poruszana często tematyka śmierci poprowadzona jest zaskakująco lekko. Nawiązania do słowiańskiego folkloru i wierzeń potraktowano z przymrużeniem oka. Zaświaty, a dokładniej to jak działają i oddziałują na dusze opisano dość pomysłowo. Ogółem kreacja świata przedstawionego jest dość ciekawa.
Bohaterowie wydają się pełnokrwiści, w żadnym razie nie są jednoznacznie dobrzy lub źli, dręczą ich wspomnienia, rozterki, niepewność. Oprócz tytułowej wiedźmy trafiamy na zapadające w pamięć postacie w tle oraz ciekawe drugoplanowe.
Jasna jest inteligentna i ciekawa świata. Ma jasno wyznaczone cele do których zdecydowanie dąży gotowa do wszelkich poświęceń i wyrzeczeń. Zwykle skryta i małomówna, kiedy już się odzywa wypowiada się w charakterystyczny sposób. Posiada intuicję i wiedzę tajemną, świadomość granic swojej mocy. Nieufna, a jednak skora do pomocy. Lektorce cudownie udaje się podkreślić jej spokojny i poważny głos o lekko mrocznej nucie. Nieco sztywny styl bycia Jasnej wypada dość komicznie przez jej zagubienie we współczesnym świecie, jednocześnie sprawia że momentami trudno uwierzyć w to że jest właściwie jeszcze nastolatką.
Później poznajemy drugą ważną postać – Ninę - studentkę ze skłonnością do zgrywania pewnego siebie luzaka. Postanawia ona pomóc przyjaciółce, która będąc skarbnikiem zgubiła powierzone jej niemałe pieniądze. W tym celu, wykazując się lojalnością wobec przyjaciółki oraz brakiem skrupułów, planuje wrobić kogoś innego. Jej zachowania momentami nie dało się przewidzieć. Działała pod wpływem impulsu, bywała egoistyczna, do bólu szczera, wykazywała się sprytem i trudnym charakterkiem.
Z ważniejszych postaci mamy jeszcze dość istotnych dwóch panów, ale by uniknąć spoilerów wspomnę tylko że są to Anioł Śmierci i pomocny, uprzejmy Szaman. Poza tą czwórką z perspektywy, której obserwujemy wydarzenia jest jeszcze Kris. Młody, sławny, bogaty piosenkarz. Zwykły śmiertelny osobnik cudownie nieświadomy tego co się wokół niego dzieje i kim naprawdę są osoby z którymi się zadaje. Wszystkie wymienione powyżej postacie mają coś co ich dręczy. Wydarzenia, wspomnienia, decyzje, niepewność, strach. Wspomnę jeszcze demona Kire, który w audiobooku brzmiał świetnie, choć trzeba dodać że pojawił się dopiero pod koniec i niewiele o nim wiemy.
Za minus książki można uznać niewielką ilość akcji. Wydarzenia są rozciągnięte w czasie, akcja książki trwa kilka miesięcy. Bohaterowie stopniowo zżywają się, choć jednocześnie każde z nich ma swoje sekrety, nie zawsze zbieżne cele i powody by nie do końca ufać pozostałym. Osobiście mi to nie przeszkadzało, ale wiem że niektórych może to zanudzić.
Dużo bardziej zgrzytały mi niektóre dialogi. Z początku bawił mnie zabieg stylizowania wypowiedzi Jasnej. Osoba żywcem wyrwana ze średniowiecza nie będzie mówiła tak jak my obecnie co zrodziło kilka śmiesznych sytuacji. Problem w tym, że część jej wypowiedzi przypominała fragmenty poezji, a tak się składa, że dziewczyna urodziła się i dorastała na wsi i nie umiała nawet czytać. Nieco przekombinowane zdania i wpadanie w monologi pełne patosu dużo autentyczniej wypadały w wykonaniu anioła, który mimo konaków z duszami współczesnych miał prawo znać mowę dawną również w jej bardziej kwiecistym wydaniu.
Książkę miło się słuchało, acz końcówka wydała mi się jakaś chaotyczna, zabrakło w niej czegoś co zachęciłoby mnie do natychmiastowego sięgnięcia po kolejne tomy. Może kiedyś wrócę do Opowieści z Wieloświata, ale nie planuje tego w najbliższym czasie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co trzeba przeczytać ? 24 z 100

Łączna liczba wyświetleń